– Jego Ekscelencjo Księże Biskupie,
– Szanowni Kapłani wg godności i tytułów,
– pogrążona w bólu Rodzino ś/p Ks. Prałata Mariana,
– licznie zebrani parafianie,
– uczestnicy tej żałobnej uroczystości.
Jako środowisko gminy Sędziszów, 28 czerwca 2020 roku, żegnaliśmy ks. Prałata Mariana Haczyka, który przechodził na emeryturę, kończąc posługę kapłana i proboszcza tej Parafii, pw. Św. Brata Alberta. W swojej mowie pożegnalnej mówił do zebranych „Ja Was nie zostawiam. Wrócę. Zostanę z Wami na zawsze. Tak postanowiłem”
Dzisiaj od tego wydarzenia mija pełne 2 lata. Czas dopełnił dzieła życiowej drogi i otaczamy trumnę z Jego ciałem. Wrócił.
Trumna z doczesnymi szczątkami zmarłego stoi dokładnie w tym miejscu gdzie latami pełnił kapłańską posługę. Siłą wyobraźni, w tej chwili, widzimy go w murach tego Kościoła jako, pełnego życia i sił do działania. Jego postać zabiegana, doglądała wszystkiego po ojcowsku. Codzienną troską były dla Niego konfesjonał, homilie, udzielane sakramenty czy spotkania z wiernymi. A teraz ten obraz – to już tylko złudzenie. Jego ciało zastygło w bezruchu. Czas i choroba wykonały swoje żniwo – ludzkiej niemocy wobec śmierci, która zawsze przychodzi nie w porę.
Wspominając dorobek życia ks. Mariana, przypomina mi się scena z sienkiewiczowskiej powieści i słowa wygłoszone przy innej trumnie: Dla Boga, panie Wołodyjowski! Larum grają! Wojna! A ty się nie zrywasz? Szabli nie chwytasz? ….
Inny to bohater i inne okoliczności – ale teraz chciałoby się zawołać: Ks. Prałacie Marianie dzwony dzwonią! Do Kościoła wzywają! A Ty przy ołtarzu nie stajesz? Posługi kapłańskiej nie czynisz? Próżno wołać. Odpowie nam cisza. Trudy ziemskiego życia za NIM. Jego ziemski czas pielgrzymowania zakończył się. Taki scenariusz życia przydzielił Mu Pan, a nam należy takim go przyjąć”
Nie sposób w kilku minutach i zdaniach godnie rozważyć bogactwo 77 lat życia i 55 lat pracy kapłańskiej księdza prałata. Nie temu ma też służyć pogrzebowa refleksja. Jednak pozwólcie, że na niektóre kwestie zwrócę uwagę.
Pogrzeb Ks. Prałata Mariana uświadamia nam – jak wielką wartość mają słowa: „Żyj tak, aby ślady Twoich stóp przetrwały Ciebie”. Są one szczególnie wymowne wobec Jego posługi kapłana, wśród Nas. Dwa lata temu mówił: Zanim objąłem tu posługę, podjechałem wieczorem na miejsce dzisiejszego Kościoła. Był to pusty zaśmiecony i zachwaszczony plac. Pomyślałem – Panie Boże – czy ja podołam. Podołał. Postawione przez Boga przed Nim zadanie wypełnił.
Dostrzegamy i doceniamy dzieło Jego rąk. Jest ono widoczne wokół. Wystarczy by spojrzeć latami wstecz i ujrzeć w kolejnych obrazach: puste pole – sad, później długi foliowy tunel, kaplicę, cmentarz, a dalej fundamenty, mury i wieże Kościoła, na koniec dzwony, wystrój świątyni i jej otoczenia. Wzniesione pomniki: Św. Jana Pawła II, błogosławionego Jerzego Popiełuszki, Św. Katarzyny Aleksandryjskiej – wybrane i przemyślane w swoim przesłaniu dla tego środowiska i dzisiejszych czasów – jako współczesne posągi wiary. Upamiętnione ślady historii narodu w postaci pamiątkowych tablic. To kolejne etapy życia – to owoce Jego pracy – to ślady które odcisnął na tej ziemi i które tu trwają w wymiarze materialnym – na teraz i dalszy wiekowy czas.
Jego posługa kapłana wychodziła naprzeciwko potrzebom różnych środowisk:
– przez lata pełnił obowiązki kapelana kolejarzy, których pod swoimi skrzydłami jednoczył w modlitwie. Środowisko kolejarzy było mu szczególnie bliskie. Podkreślał że Sędziszów to historycznie miasto kolejarzy.
– podczas patriotyczno- religijnych uroczystości słyszeliśmy od Niego doniosłe, piękne i ujmujące słowa o miłości do Ojczyzny, uczące jak być Polakiem i patriotą
– pod Jego przewodnictwem jednoczyliśmy się na modlitwie Gminnej Drogi Krzyżowej czy nabożeństwach ku czci Maryi z Fatimy
– z szerokimi kręgami wiernych podejmował trud pielgrzymowania do różnych miejsc uświęconych w wierze,
– pod Jego egidą gospodarza, gościnnie corocznie byli przyjmowani pielgrzymi z Rzeszowa.
– tu gromadzili się corocznie małżonkowie świętujący 50 lecia Sakramentu Małżeństwa, których błogosławił i stawiał za przykład – jako godną do naśladowania ostoję polskiej rodziny w dzisiejszym czasie kryzysu wartości rodzinnych.
– organizował koncerty z zapraszaniem gwiazd polskiej kultury i z naszymi miejscowymi artystami.
– był z nami, w chwilach radości, kiedy były oddawane do użytku dla społeczeństwa kolejne nowe inwestycje. Otaczał te dobra materialne swoją modlitwą i posługą ich poświęcenia, aby dobrze i bezpiecznie mam służyły.
– całym sobą angażował się w życie społeczności był z nami na różnych mniejszych czy większych uroczystościach – naszej gminy, stając do sprawowania Eucharystii i głosząc okolicznościowe homilie
To tylko niektóre przykłady Jego związku ze środowiskiem mówiące o tym, że swoim działaniem jako kapłan powodował, że my jesteśmy Kościołem – a Kościół żyje w nas. Za wszelkie dobro jakie przez Jego ręce zaistniało w tym środowisku w imieniu samorządu gminy był uhonorowany medalem „ZASŁUŻONY DLA GMINY SĘDZISZÓW”.
Ś/p Ks. Prałat Marian Haczyk żył w naszym środowisku przez 40 lat, w tym 35 lat, jako proboszcz Parafii Św. Brata Alberta. Z tego miejsca przez dwie kadencje z woli Biskupa pełnił funkcje Dziekana Dekanatu Sędziszowskiego. Rzadko spotyka się proboszcza który byłby tak długo proboszczem w jednej parafii.Jest ona dziełem jego rąk, budował ją od „zera”, tak w sensie materii jak i w sensie duchowym. Przez lata poznał każdy zakątek nie tylko parafii ale i gminy. Widział swoja posługę kapłana, który nie tylko naucza ale i napomina – jak ojciec, który właściwie pojmuje swoja rolę odpowiedzialności za wychowanie swoich dzieci.
Ś.P. Księże Marianie!
Biblia mówi słowami: „Wszystko ma swój czas, i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem” Był czas początku i nastał czas pożegnania. Dzisiaj smutek pożegnania jest obecny w naszych sercach. ale jak mówi św. Paweł „W każdym położeniu dziękujcie, taka jest bowiem wola Boża w Jezusie Chrystusie względem was”.
Pochylając się nad Twoja trumną w imieniu społeczności i samorządu Gminy Sędziszów = dziękuję Ci dzisiaj, za wszelkie dobro jakie przez twoją naukę i ręce spłynęło na naszą społeczność. Dziękuję za każdy czas wsłuchiwania się w kierowany do nas przekaz nauki Chrystusa
Patrząc na Twoje pracowite kapłańskie życie, dostrzegamy pozostawione przez Ciebie dla Nas żyjących drogowskazy powinności wobec otaczającego świata. Drogowskazy nakierowane na miłość do bliźniego, poszanowanie ludzkiej godności i budowanie lepszej przyszłości dla następnych pokoleń na bazie korzeni chrześcijaństwa. Będziemy je pielęgnować. Księże Marianie, dziękujemy Ci za wszystko i dalej będziemy budować to co rozpocząłeś.
Święty Jan XXIII powiedział: „Życie jest trochę jak morska podróż. Wyjeżdżamy, żegnając się i płacząc z powodu oddalenia od osób nam drogich, ale oto, kiedy przybijamy do drugiego brzegu, są inne osoby, które stoją już w porcie i na nas czekają”. Ty już tam dotarłeś do drugiego brzegu. My jesteśmy w drodze. Nasza wieloletnia przyjaźń i współpraca dzisiaj jest już historią, przechodzisz do niej jako pierwszy proboszcz i budowniczy tej parafii, co pośrednio przekłada się na budowę Naszego młodego miasta Sędziszowa.
Żadne słowa, choćby najpiękniejsze, nie wyrażą Naszej wdzięczności za dar Twojego kapłaństwa wśród Nas. W podziękowaniu przynosimy – naszą Modlitwę prośby o szczęście wieczne dla Twojej duszy. W naszych sercach będziemy Cię zawsze wspominać z głęboką wdzięcznością.
Aby zwyczajem biblijnym zamknąć w ten sposób jak koło cykl Twojej ziemskiej pielgrzymki, przypomnę słowa proroka Izajasza: „Zaiste, podobnie jak ulewa i śnieg spadają z nieba i tam nie powracają, dopóki nie nawodnią ziemi, nie użyźnią jej i nie zapewnią urodzaju…”. Wydaje się, że Pan Bóg uznał, iż to podlewanie Bożą nauką, do którego zatrudnił ks. Prałata już wystarczy, aby przyniosło spodziewane owoce.
Rodzinie, braciom w kapłaństwie i wszystkim, których ta śmierć napełniła bólem i smutkiem, składam w imieniu całej społeczności gminy Sędziszów, z głębi serca płynące wyrazy współczucia. Niech Pan, któremu całe życie w ludziach pokornie służył ks. Marian, obdarzy Go wiecznym pokojem.
Ks. Marianie – Proboszczu, Dziekanie = „NON OMNIS MORIAM” znaczy „NIE WSZYSTEK UMARŁEŚ – żegnając cię, pragniemy powiedzieć że przyjaciele nigdy nie odchodzą na zawsze. Pozostaniesz w naszej pamięci i sercach, bo byłeś nam bliski, byłeś JEDNYM nas.
„Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią się im płaci”- to słowa noblistki Wiesławy Szymborskiej mocno wierzę w to, że będziemy Cię pamiętać i w niej będziesz żył wśród Nas.
Spoczywaj w Bogu!
Burmistrz Sędziszowa
Wacław Szarek