„Wilijo w chłopskiej chacie” - inscenizacja uczniów LO z Sędziszowa
W Samorządowym Centrum Kultury m. Jana Pawła II, 24 stycznia, w środku zimowych ferii, młodzież klas I i II z Liceum Ogólnokształcącego w Sędziszowie, przygotowała dla widzów spektakl pn. „Wigilijny wieczór w chłopskiej chacie”. Inscenizacja została inspirowana epopeją chłopską „Chłopi” St. Rejmonta oraz obyczajami jakie były kultywowane w naszym rejonie w przeszłości, często nie bardzo odległej. Niektóre z nich jeszcze dzisiaj można odnaleźć w życiu naszej wsi. Młodzi aktorzy wcielili się w role członków wielopokoleniowej chłopskiej rodziny.W Samorządowym Centrum Kultury m. Jana Pawła II, 24 stycznia, w środku zimowych ferii, młodzież klas I i II z Liceum Ogólnokształcącego w Sędziszowie, przygotowała dla widzów spektakl pn. „Wigilijny wieczór w chłopskiej chacie”. Inscenizacja została inspirowana epopeją chłopską „Chłopi” St. Rejmonta oraz obyczajami jakie były kultywowane w naszym rejonie w przeszłości, często nie bardzo odległej. Niektóre z nich jeszcze dzisiaj można odnaleźć w życiu naszej wsi. Młodzi aktorzy wcielili się w role członków wielopokoleniowej chłopskiej rodziny. Widzowie byli świadkami wydarzeń jakie miały miejsce w chacie i obejściu bogatego gospodarza w związku z przygotowywaniem się do wigilijnej wieczerzy a później samej wigilii. Poszczególne sceny rozgrywały się w scenerii wystroju chłopskiej izby. Młodzież przygotowując się do inscenizacji postarała się wyszukać stare sprzęty, które jakieś kilkadziesiąt lat wstecz i więcej były na wyposażeniu kuchni i jadalni naszych przodków. Wiekowy dziadek Izydor zajmował swoje miejsce na zapiecku, a jemu nieodłącznie towarzyszyła najmłodsza prawnuczka Julcia, dla której był przewodnikiem i wyrocznią w odkrywanych przez dziecko zwyczajach i obyczajach dnia Wigilli. Córka Izydora – Róża powoli ustępująca miejsca w kuchni swojej synowej Jadwiśce – dwoiła się i troiła w przygotowaniach dyrygując synową i wnuczkami dorastającą Zosią, małą Julcią i parobkiem Witkiem. Jednakże nawet matka w swoim zachowaniu podporządkowana jest synowi Marcinowi, na którym spoczywa całość trzymania domowego porządku. To on rządzi i nagradza – wręczając po wieczerzy wszystkim domownikom podarki – adekwatne do zasług. Dobry gospodarz nie zapomina o tych co dzielą z nim chłopską dolę, stąd po wieczerzy Marcin idzie z opłatkiem do obory. Wieczerzę kończą przychodzący do chałupy kolędnicy, którzy odgrywają scenki walki dobra i zła, a następnie wszyscy podążają do Kościoła na pasterkę. Młodzi aktorzy świetnie wczuli się w swoje role, a co jest godnym podkreślenia bez potknięć posługiwali się naszą wiejską gwarą. Nadawało to przedstawieniu niepowtarzalny urok. Na zakończenie sala zaśpiewała kolędę „Bóg się rodzi”.
Całość inscenizacji przeplatano śpiewem kolęd. W postacie wcielili się: Artur Sikora (dziadek Izydor), Kinga Kucharczyk (jego córka Róża), Szymon Bąk (syn Róży Marcin), Magdalena Kowal (żona Marcina Jadwiśka), Aleksandra Selega (Zosia), Natalia Wątor (Julia) – córki Marcina i Jadwiśki, Jakub Kuliński (parobek Witek), Justyna Walczak (sąsiadka i anioł), Kacper Kwiecień (król Herod), Dominik Koryczan (marszałek), Gabriela Szczerbińska (diabeł), Paulina Jarosińska (śmierć). Kolędy wykonały: Dominika Bździon i Karolina Szanto, akompaniament należał do Pauliny Dzięcioł.Nad reżyserią i scenerią przestawienia, czuwały Panie Wiesława Pasek nauczyciel języka polskiego, oraz Grażyna Grochowina pedagog szkolny. Scenariusz opracowała Ewa Kubas-Samociuk. Efekty dźwiękowe i wizualne należały do Andrzeja Szymańskiego, który jak zawsze w tego typu wydarzeniach kulturalnych spisał się bez zarzutu.
Spektaklowi towarzyszyła wystawa malarstwa: Ottona Grynkiewicza, Eugeniusza Brożka, Janusza Oczkowicza i Lucjana Tomali. Wystawy zostały przygotowane przez Martę Nowakowską-Magdziorz, Martę Jędrzejczyk-Różycką i Karolinę Gołąb – wszystkie z Urzędu Miejskiego.
Przedstawienie i wystawa malarstwa naszych rodzimych twórców zgromadziły liczną widownię, sala została wypełniona do ostatniego miejsca. Aktorzy otrzymali gromkie brawa, podobali się. Obecny na spektaklu Burmistrz Wacław Szarek w imieniu widzów podziękował uczniom, za to że „chciało im się chcieć” przygotować spektakl mimo, iż są przecież ferie i mieli prawo leniuchować. Przedsięwzięcie pokazało że w naszej młodzieży drzemią wielkie zdolności aktorskie – i coś by dalej z tym robić trzeba…!!! Mamy zdolnych ludzi, jest gdzie przygotować przedstawienie, a co najważniejsze mieszkańcy chętnie przychodzą na wystawiane spektakle. Liceum Ogólnokształcące w Sędziszowie w roku bieżącym obchodzi 25 lecie swojego istnienia. Przez ten czas, mury szkoły opuściła znaczna już liczba absolwentów, w przeważającej większości, są już po studiach, realizują swoje życiowe pasje. Być może w niedługiej przyszłości doczekamy się aktorów na dużym ekranie z Sędziszowa. Młodzież z LO w Sędziszowie udowodniła niedzielnym przedstawieniem że w tej szkole można robić ciekawe rzeczy i realizować swoje marzenia.
E K-S.
